wtorek, 17 maja 2011

Różowo mi...

Oto pierwsza pielucha, ktora wszystko wskazuje na to poleci w nieznane...
Uszyta na prośbę gospodyni mojej mamy, ma być prezentem :)
Oby nowa właścicielka i mamusia polubiły się z pieluszkami wielorazowymi :D
Oto i ona

4 komentarze:

  1. Witaj :)
    Ja jaestem mamą siedmiomiesięcznego Wojtusia i również planuję uszyć pieluszki wielorazowe.
    Nie mam jeszcze zbyt dużego doświadczenia, ale będę kombinować :)
    Twoje pieluszki są bardzo ładne.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję.
    Renka, szycie pieluszek jest strasznie wciągające:)
    zachęcam do skorzystania z wielu turtoriali dostępnych w necie
    pozdr

    OdpowiedzUsuń