No i stałam się właścicielką nowiusieńkiej Janomki. Stary Łucznik już na prawdę momentami doprowadzał do szewskiej pasji.. Także oto i on :)
Nie jest to jakieś komputerowe nie wiem co, ale na moje potrzeby.. Sunie się jak po lodzie :)
I pierwsza rzecz (poza ambitnymi próbkami ściegów wczoraj), która wyjechała spod tego cuda)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz