wtorek, 27 listopada 2012

Czapeczki dwie..

Naszło mnie na dzierganie.
Miały być dla moich córek, ale obie wyszły za małe.. (no wyczucia rozmiarowego to ja nie mam totalnie)
No ale dokończyłam obie mimo, że właścicieli nie mają (ale kandydatów już tak :))

Pierwsza- drutowa, na głowie prezentuje się ładniej niż na płask :)



 
Druga- i tu największe zaskoczenie sezonu- jest moim pierwszym dziełem na szydełku. Tyle lat mówiłam, że nie umiem, a nauczenie okazało się być całkiem proste (dzięki Karolina za inspiracje :))



a mięciutkie i fajne jak nie wiem co- 100%m merino wool :D

1 komentarz: